Prawdopodobnie każdy kto lubi czytać posiada książkę, która
była „tą pierwszą”. Książkę, która wprowadziła go w świat czytelnictwa,
spowodowała, że bez książek żyć nie może, pokazała, że z książkami świat jest
ciekawszy i doskonalszy. Dla mnie taką książką był „Tomek w Krainie Kangurów”.
Czytać nauczyłam się dosyć szybko, ale wykorzystywać tej
umiejętności praktycznie nie lubiłam – dopóki brat (starszy – stąd taki a nie
inny wybór lektury, może gdybym miała starszą siostrę nie czekałabym z
czytaniem „Ani z Zielonego Wzgórza” do rozpoczęcia liceum;)) nie zaczął mi
czytać tej lektury i perfidnie nie przerwał zostawiając Tomka Wilmowskiego (i mnie)
oko w oko z tygrysem i odmawiając kontynuowania czytania. Chcąc dowiedzieć się
jak skończy się ta przygoda, musiałam sama sięgnąć po lekturę i…..przepadłam. Kiedy
więc buszując po księgarni w poszukiwaniu wieczornej wakacyjnej lektury dla
Potomka wpadła mi w rękę wersja audio tej powieści, nie zastanawiałam się długo
przed włożeniem jej do koszyka. Wybór Potomka padł co prawda na czytaną przez
Piotra Fronczewskiego „Akademię Pana Kleksa” (Potomek jest fanem wszystkich
filmowych części Pana Kleksa, na pamięć zna wszystkie piosenki z tychże filmów
i samodzielnie przeczytał już połowę pierwszego tomu przygód chłopców z
akademii Pana kleksa – wersją audio chciał pewnie ulżyć swoim oczom;), ale
wieczorem po krótkich negocjacjach przystąpiliśmy jednak do słuchania działa
pana Szklarskiego. Ha! Mimo, że obawiałam się, iż Potomek może nie zrozumieć pojawiającego
się w pierwszym rozdziale kwestii zaborów, po krótkim wprowadzeniu z mojej
strony reszta potoczyła się gładko i….jupiiiiiii ajjjjjjjjjjjj ejjjjjj –
Potomek jest zakochany! Z zapartym tchem wsłuchiwał się w opowieść i mimo
późnej godziny zasnął dopiero kiedy kwestia z tygrysem została rozwiązana a o
poranku zażądał umożliwienia mu dalszego odsłuchu oraz wyprosił zakupienie mu
książkowych wersji wszyyyyyystkich przygód Tomka. Moja krew! Ciekawe czy
spodoba mu się „Ania z Zielonego Wzgórza”;)
Tomek w Krainie Kangurów. Alfred Szklarski/ audioteka.com.pl, czyta: Artur Pontek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz