niedziela, 20 lipca 2014

Samoloty 2 - nie gnaj jak do pożaru



Stereotypowo chłopaki lubią samochody, samoloty, zabawę w policjantów i złodziei oraz strażaków. 

Policjantów i złodziei w tym filmie nie ma, ale cała reszta – jak najbardziej – nie może więc ten film być przez chłopaka/model standardowy/ nie polubiony. Akcja jest, historia jest, wzruszeń i napięcia co niemiara, humor i zabawne dialogi są. Zdawać by się mogło: koktajl smakowity i sukces gwarantowany. Uważam jednak, że trzeba się zastanowić przed wypadem z dzieciakami do kina, czy aby na pewno na ten film, jeżeli nie jest się rodzicem owego standardowego modelu chłopaka. Potomkowi i chłopcom w jego wieku, jak widziałam dzisiaj na seansie, Samoloty 2 podobały się ogromnie. Jednak film w mojej opinii skierowany jest do starszego widza niż Samoloty. Potomek, będący młodzieńcem za tydzień kończącym lat 8 i nie stroniącym od filmów z mieczem laserowym i pięściami w tle, podczas tego filmu momentami zakrywał oczy i bał się scen pożarów i przejmował się ogromnie wypadkami głównych bohaterów. Młodsze dzieci bądź to były przerażone, bądź nie nadążały za fabułą i prędko zaczynały marudzić i chyba zwyczajnie się nudzić, a kilkoro młodszych widzów (dziwnym zbiegiem okoliczność w większości były to dziewczynki) opuściło salę przed końcem seansu.
Mnie osobiście film się podobał, ale nie rekomendowałabym go każdemu bez wyjątku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz