Mamooooo, a kupisz mi…..(tu
dowolne wstaw) – komu znudziło się po takich okrzykach kolejny raz tłumaczyć,
że pieniądze nie biorą się z magicznej dziury w ścianie, że nie można ich sobie
dodrukować, kiedy brakuje na tysięczny zestaw klocków Lego – polecam książkę
Grzegorza Kasdepke: "Pestka, drops, cukierek. Liczby kultury".
Przemądra ta
książka, w formie opowieści o Julku i
jego wyprawie do smutnego królestwa, pomoże dzieciom zrozumieć zawiłości dotyczące
ważkich kwestii finansowych. Obok treści opowieści , na marginesach książki przystępnym
językiem wytłumaczone są podstawowe, trudniejsze terminy (np. co to księgi
rachunkowe, bieda, praca, skarb państwa itp.) a wszystkiemu towarzyszą cudowne
ilustracje.
Potomek wydawał się treść rozumieć doskonale, na dzień po
zakończeniu lektury (jak zwykle czytaliśmy wieczorami na raty) i przeliczeniu
zawartości Drakuli/skarbonki, zdecydował się nie zakupić gazetki Scooby Doo
tylko oszczędzać na konsolę ;) Cudownie,
choć wystarczyło na tydzień, bo potem zobaczył nowe hot wheelsy, ale przeczytać
warto, bo czyta się bardzo dobrze.
Pestka, drops, cukierek. Liczby kultury. Grzegorz Kasdepke,
ilustracje Aleksandra Woldańska-Płocińska, opieka merytoryczna Ryszard Petru,
Narodowe Centrum Kultury, Warszawa 2012.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz