Na świeżo po seansie kinowej wersji "Pingwinów z Madagaskaru" w 4DX -
Film jak film: była wartka akcja, były zabawne dialogi i gagi do jakich Pingwiny zdążyły nas przyzwyczaić (Madagaskar 1,2,3 i serial). Tym razem na pierwszym planie w pingwiniej ekipie staje Szeregowy, do tej pory nie eksponowany zbyt silnie w filmach. Odegra kluczową rolę w rozwiązaniu problemu jakim stanie się złowieszcza ośmiornica Dave. Dave - jako dr. Oktawiusz Mackiewicz - chce wziąć odwet na wszystkich pingwinach, które odbierały mu rolę ulubieńca ZOO. Przeszkodzić mu w tym mogą tylko nasze znajome nieloty i zwierzęca ekipa superagentów "Wiatr Północy".
Film podobał się nam (Potomkowi, mnie i reszcie rodziny, z którą do kina się wybraliśmy) bardzo, chociaż moim zdaniem gdyby nie seans w 4D - nie czułabym się raczej powalona na kolana. Fabuła trochę przekombinowana, a dialogi zabawne ale raczej dla starszych dzieci ( +7 i więcej) i towarzyszących im dorosłych.
Obejrzenie jednak tego filmu w wersji 4D (w naszym przypadku Bonarka City Center 4DX) to już zupełnie inna para kaloszy.
Mamy tu extra: fotele podążające za ruchem kamery, wstrząsy i podskoki, woda tryskająca z foteli przed nami i z sufitu, podmuchy powietrza z otworów za głową i w okolicach nóg oraz wiatraków na ścianach, uderzenia (szczęśliwie niezbyt mocne;) w plecy w najmniej spodziewanych momentach - wszystko to dopasowane do tempa i zwrotów akcji - rewelacja !
Pierwszy raz byliśmy na tego typu seansie, ale sądząc z zachwytów Potomka, na pewno nie ostatni. Mnie odrobinę przeszkadzało to, że powietrze wydmuchiwane zza głowy syczało okropnie. Może źle ułożyłam głowę, ale zbyt mocno strzelało mi ono w ucho.
Pingwiny z Madagaskaru (Penguins of Madagaskar) 2014/2015 Polska
Ogólnie film:8/10 z 4D 10/10
Dla dzieci raczej +7 (choć młodszych także powinno rozbawić)
aaaa - nie tania impreza przy wypadzie rodzinnym.
dla smaczku - w angielskiej wersji dubbingu Benedict Cumberbatch i John Malkovich
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz